Jak obiecałam , dziś dodaję nową recenzję. Przez czas w jakim mnie nie było udało mi się przetestować parę kosmetyków. Jednym z nich była znowu Joanna. Dlaczego znowu? ponieważ uwielbiam Joanne za boskie zapachy, a w balsamie jak w tym przypadku zapach się liczy , chyba przyznacie mi rację. Z serią SENSUAL Joanny spotkałam się jakiś czas temu , a dokładniej z serum do biustu. Nie byłam zadowolona jednak w przypadku balsamu ... zapraszam do recenzji:)
Joanna sensual - arganowy balsam do ciała
Joanna sensual - arganowy balsam do ciała
Producent:
- odżywczo - regenerujący
- dla skóry suchej i zmęczonej
- zapewnia odżywienie i piękny wygląd
Pojemność: 200g
Dostępność: drogerie kosmetyczne
Cena: ok. 6 - 7 zł
Moja ocena:
Balsam znajduje się w plastikowym , dość twardym opakowaniu zachowanym w tonacji jasno brązowej. Twardość opakowania jest dla mnie wadą ponieważ utrudnia to wyciskanie po czasie balsamu. Trudno też rozciąć opakowanie nożyczkami. Zapach jak wspominałam na początku nie zawiódł mnie. Subtelny , słodkawy , naturalny. Długo zastanawiałam się co przypomina mi ten zapach , a byłam pewna że na pewno przypomina coś...w końcu po paru dniach doszłam do tego , że zapach zbliżony do bananowych lodów. Piękny, lecz za długo na skórze się niestety nie utrzymuje. Konsystencja gęsta. Kolor balsamu kremowy , leciutko beżowy jak się dopatrzymy. Wchłania się szybko , co jak wiecie dla mnie jest wielkim plusem.
Działanie - Skóra zaraz po nałożeniu balsamu jest gładka , miękka , mogłabym powiedzieć jedwabista. Nie nawilża super , ale jednak coś nam daje. Odżywia na pewno. Niestety balsam jest mało wydajny. Mi wystarczył na pół miesiąca codziennego stosowania. Jednak mimo to nadal pozostaję wielbicielką Joanny.
ja też lubię kosmetyki Joanny :-)
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze tego balsamu, a z chęcią bym wypróbowała - jak już wykończę swoje zapasy :-)
mm kusi zapach :D
OdpowiedzUsuńW sumie za taką cenę mamy całkiem przyzwoity balsam, mi się podoba, kusisz zapachem bananowych lodów, ekstra :)
OdpowiedzUsuńRaz chyba miałam jakiś balsam z Joanny ale to było tak dawno temu że już nie pamiętam ale chyba nie przypadł mi do gustu. Może kiedyś jeszcze wypróbuję jakiś ale na razie mam całe zapasy innych mleczek i kremów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I ja się przekonuję do Joanny, na razie rozpoczynam od kremu do rąk ;)
OdpowiedzUsuńHej;) Fajny blog ;) Może obserwacja?? Zapraszam Cię na mojego nowego posta, pozdr :*
OdpowiedzUsuńhttp://fashion-crown.blogspot.com/
znasz może markę Zielone Laboratoium, ma dwa fajne balsamy do ciała i masło z lawendą? jakbyś miała okazję wypróbować to polecam
OdpowiedzUsuńI just signed up to your websites rss feed. Will you post more on this subject?
OdpowiedzUsuńsaction online games
Ciekawa notka, dzięki!
OdpowiedzUsuńKiedy będą jakieś nowe wpisy?
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nowe posty!
OdpowiedzUsuńDołączam się do grona czekających;-)
OdpowiedzUsuńhmm.. muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńPróbowałam , jest fajny. Ale ja ostatnio zakochałam się w balsamie Bielenda z czerwonym winem http://www.prokosmetyk.pl/produkty/924/Bielenda_Balsam_do_ciala_500ml_Z_czerwonym_winem.htm
OdpowiedzUsuń