Translate

niedziela, 14 kwietnia 2013

Kostka Dove - mój 7-dniowy test

Hej
W  niedzielę, tydzień temu postanowiłam pod wpływem reklamy i z ciekawości efektu kupić Kostkę Dove do mycia także twarzy! Generalnie jest powiedziane , że mydłem nie powinno się myć twarzy (ciała)z racji tego , że bardzo wysusza skórę , ale jednak od czego mamy kremy!! Postanowiłam spróbować.

W składzie kostki Dove znajduje się 1/4 kremu nawilżającego. 

Są dwa rodzaje takich kostek ( przynajmniej 2 były w Lidlu gdzie kupowałam ) Wybrałam z zielonym ogórkiem.

Kształt kostki jest owalny. W sumie to ciekawe , że mimo owalnego kształtu dalej jest nazywana "kostką" , ale to chyba już tradycja Dove. Kolor w rzeczywistości ma piękny , miętowy.


Zapach jest ogórkowy ( jak kremu , toniki z ogórkiem) takiego się spodziewałam. 
Troszkę dziwnie obraca się w rękach z racji kształtu. 
W dotyku odczuwamy troszkę szorstkości , ale nie przesadnie. Ogólnie nie jest gładziutkie jak reszta mydeł.
Pieni się fajnie , dobrze. 
Na twarzy rozprowadza się także troszkę ciężej niż inne mydła . Podczas rozsmarowywania
  po twarzy naprawdę czuć w konsystencji to , że jest tam krem. 
Podczas dostania się do oka, nie szczypie aż tak jak w przypadku innych mydeł.
Skóra po Dove jest mniej napięta i ściągnięta niż po innych mydłach ( co mnie osobiście ucieszyło , bo nie cierpię takiego uczucia ). Jest gładka w dotyku. I czuje się , że jest naprawdę oczyszczona z wszelakich brudów. Świetnie sprawdza się do zmywania makijażu. Tusz zmywa błyskawicznie za pierwszym razem. 
Po upływie 7 dni stosowania kostki Dove , skóra jest troszeczkę gładsza i troszkę  poprawiła się jej kondycja. 
Postanowiłam używać tego mydła na co dzień , ale tylko do twarzy. Więc chyba starczy mi na długo.

cena: ok.2,50zł

dostępność: w każdej drogerii , większym markecie. 
                                                        5/5
A Wy stosowałyście/stosujecie te mydło? I z jakimi efektami?

1 komentarz:

  1. jest to moje ulubione mydło :)
    zawsze je mam u siebie już kilka ładnych lat je kupuję, szkoda, że tej wersji bordowej nie mogę nigdzie dostać, czy ją wycofali nie wiem

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się , że zostawiasz u mnie swój mały ślad i z chęcią poznam Twoją opinię. Wchodząc do mnie , masz pewność , że i ja Cię odwiedzę ( oczywiście wirtualnie)